- Po spotkaniu, gdzie przegrywasz 0:5, a właściwie ono się kończy po pierwszej połowie, można już nic nie mówić. Natomiast zawodnicy czekają na mnie w szatni, jestem im to winny i oczywiście z nimi porozmawiam. Nie w tonie, że brakowało im dzisiaj zaangażowania. Na pewno będę ich bronił jako trener, jako osoba, która cały czas będzie odpowiedzialna za wynik zespołu, za drużynę i każdą jednostkę będącą na tym spotkaniu. Na pewno jutro wszyscy będziemy wstawać z głową podniesioną. Głową, która może nie jest pełna marzeń, bo te marzenia spełnialiśmy już rok temu, robiąc awans. Nie zapominajmy tego. Robiliśmy awans i mieliśmy zespół, którym każdy się zachwycał. Też bardzo dobrze zaczęliśmy w ekstraklasie. Natomiast oczywiście biorąc pod uwagę to, jakie mieliśmy straty kadrowe, jak to szybko się działo, to na pewno było to trudne dla zawodników, bo oni czuli, że tracą kogoś cennego w zespole, kogoś kto zawsze będzie pomagał i tak jest. Ale to nie oznacza, że oni w takim meczu złożą broń i nie będą walczyć. Będą walczyć i to obiecuję. Jest następne spotkanie i będziemy walczyć. Musimy się podnosić, rozmawiać i musimy się wspierać - mówił DOminik Nowak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?