Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co ósmy pracownik z wynagrodzeniem pod stołem. Szokujące dane o szarej strefie

OPRAC.:
Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
Mikhail Nilov/ Pexels.com
Aż 1,4 mln pracowników otrzymuje część wynagrodzenia pod stołem – szacuje PIE. Oznacza to, że w szarej strefie pracuje 12 proc. osób z umowami o pracę. Przedstawiamy najnowsze dane na temat nierejestrowanych zarobków.

Płace pod stołem mają bardzo powszechny charakter. Pobiera je aż 12 proc. osób z umowami o pracę – wynika z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, „Skala płacenia pod stołem w Polsce”, którego wyniki zostały zaprezentowane 5 maja 2021 roku. To pierwsza próba oszacowania skali zjawiska płacenia poza umową w naszym kraju – zaznacza PIE.

Autorzy badania, Aneta Kiełczewska, Marek Kośny (Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu) i Jakub Sawulski, bazowali głównie na dwóch źródłach wiedzy: informacji o dochodach z bazy danych PIT/ ZUS z Ministerstwa Finansów oraz Badaniu Struktury Wynagrodzeń GUS. Wychodząc z założenia, że zjawisko szarej strefy występuje tylko w sektorze prywatnym, a nie publicznym, eksperci porównali rozchody i przychody pracowników obu sektorów. Założyli oni, że wydatki czy rozchody deklarowane przez respondentów w badaniach ankietowych mogą stanowić pewien wzorzec dla faktycznych dochodów respondentów.

Mamy niskie dochody, ale stać nas na spłatę kredytów

- Rozchody to szersze pojęcie niż przychody. Obejmują one m.in. oszczędności i spłaty pożyczek. Ich źródłem są oficjalne i nieoficjalne dochody gospodarstw domowych – tłumaczył Jakub Sawulski.

Porównanie rozchodów i dochodów pracowników sektora publicznego i prywatnego przyniosło zaskakujące wyniki. O ile rozkład rozchodów prezentował się podobnie w obu przypadkach, o tyle wystąpiły duże różnice w skali dochodów. Taki wynik może sugerować, że że umowy o pracę nie obejmują całego, faktycznego wynagrodzenia, ale część płac etatowcy otrzymują pod stołem.

Dochody przewyższają wydatki pieniężne o 2100 zł

- W sektorze prywatnym występuje nadreprezentacja niskich dochodów. W 2020 r. wyniosła ona 2100 zł brutto. PIE tłumaczy tę nadwyżkę zjawiskiem płacenia pod stołem – wskazał Jakub Sawulski.

Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń. 1,4 mln pracowników w Polsce pobiera część wynagrodzenia pod stołem, co stanowi 12 proc. osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Skala zjawiska jest parokrotnie większa w mikrofirmach (zatrudniających do 9 pracowników), gdzie w szarej strefie może pracować nawet 31 proc. pracowników.
W małych, średnich i dużych firmach (zatrudniających co najmniej 10 osób) skala zjawiska wyniosła 11 procent.

34 mld zł (1,6 proc. PKB) wypłacono pod stołem

Eksperci policzyli, że 6 proc. wynagrodzeń w polskiej gospodarce ogółem wypłacanych jest pod stołem, a 2018 r. suma tego typu wypłat opiewała na 34 mld zł, co stanowi 1,6 proc. PKB. W tym czasie średnie wynagrodzenie w oficjalnych statystykach, które nie uwzględniają szarej strefy, było zaniżone o 240 zł. Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że przez płacenie pod stołem sektor finansów publicznych stracił wówczas 17 mld zł. 7 mld zł rocznie wyniosły nieopłacone składki emerytalne, a 5 mld pozostałe składki na ubezpieczenia społeczne.

Którzy pracownicy najczęściej otrzymują wypłatę pod stołem?

Analiza PIE nie pozwala na analizę szarej strefy według branż, dlatego instytut zrealizował dodatkowe badania ankietowe. Jak się okazało, zjawisko płacenia pod stołem najczęściej występuje w drobnych usługach, gdzie wskazało na nie 57 proc. respondentów. Szara strefa jest częstym zjawiskiem w: gastronomii, salonach fryzjerskich i kosmetycznych czy podmiotach działających w sektorze kultury, rozrywki i rekreacji. Nieopodatkowane wypłaty są także powszechne w handlu i budownictwie.

Negatywne konsekwencje płacenia pod stołem to m.in.

  • ubytek dochodów sektora finansów publicznych,
  • promowanie nieuczciwych firm,
  • niższe emerytury w przyszłości,
  • niższe świadczenia (np. zasiłek chorobowy i macierzyński).

- Wysokie opodatkowanie niskich wynagrodzeń, w tym klin podatkowy, w dużej mierze dotyczy najniższych wynagrodzeń. (...) Co piąty badany przez CBOS obywatel twierdzi, że unikanie podatków jest wyrazem zaradności obywatela – zauważył Jakub Sawulski.

Jak dodaje ekspert, ze zjawiskiem płacenia pod stołem trudno jest walczyć ze względu na słabość instytucji kontrolnych oraz przyzwolenie społeczne na unikanie podatków. Polskie społeczeństwo chętnie wykorzystuje luki w przepisach, aby zaoszczędzić na podatkach. Cechuje nas tzw. niska moralność podatkowa.

Jak walczyć z płaceniem pod stołem?

Gertruda Uścińska, prezes ZUS przypomina, że płatnik składek, który ma do 10 ubezpieczonych, stosuje uproszczone formy płatności. Mogą one stanowić duże ułatwienie dla osób unikających pełnego opodatkowania. Szefowa ZUS tłumaczy, że z powodu uproszczonej księgowości ZUS nie jest w stanie kontrolować zjawiska płacenia pod stołem.

Jednocześnie wiele osób preferuje wypłaty gotówką. Ten trend uwidacznia się zwłaszcza u świadczeniobiorców w wieku aktywności ekonomicznej. - Pobierając wynagrodzenie w gotówce, mogą oni zapobiegać egzekucji dużej ilości danych – oceniła Gertruda Uścińska.

Trudno jest znaleźć jednoznaczną receptę na zmniejszenie skali problemu. Niektórzy ekonomiści postulują obniżenie klina podatkowego dla niskich dochodów. Inni popierają zniesienie kar za pobieranie wynagrodzenia pod stołem. Jak twierdzą, jeżeli zainteresowani nie będą obciążeni finansowo za zgłoszenie problemu (ochrona tzw. sygnalistów), mogą chętniej ujawniać nieprawidłowości. Obecnie pracownikowi, który otrzymuje wynagrodzenie pod stołem, ale nie rozlicza się z niego w zeznaniu rocznym, grozi grzywna. Popełnia on czyn zabroniony, o czym mówi art. 54 §1 kodeksu karnego skarbowego.

- Instytucje publiczne nie są w stanie kontrolować wszystkich, dlatego konieczna jest automatyzacja tego procesu i ograniczanie przepływów gotówkowych – uważa Jakub Sawulski.

Od początku 2021 r. każda osoba podpisująca z dziełobiorcą umowę o dzieło ma obowiązek zgłosić ten fakt w ZUS. W ciągu pięciu miesięcy w rejestrze znalazło się ok. 164 tys. umów o dzieło. To niewielka liczba wobec wcześniejszych szacunków, które mówiły o 1–1,2 mln umów o dzieło. W ZUS trzeba jednak zgłaszać jedynie nowo podpisane umowy. Część pracodawców mogła zrezygnować z ich podpisywania, a duże gro dziełobiorców może wykonywać dzieła na podstawie umów z 2020 roku. O ile rejestr umów o dzieło pomaga policzyć tego typu kontrakty, to nie pozwala zbadać, ile umów jest podpisywanych pod stołem.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co ósmy pracownik z wynagrodzeniem pod stołem. Szokujące dane o szarej strefie - Strefa Biznesu

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto