Podpalał kamienice i działkowe altanki. Teraz poddał się dobrowolnie karze cztery i pół roku więzienia, bez zawieszenia. Wyrok musi zatwierdzić jeszcze sąd. Dlaczego podpalał?
- Twierdził, że ogień go uspokaja - mówi Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.
Podpalacz jest z zawodu ślusarzem. Zanim zaczął podkładać ogień, wywoływał fałszywe alarmy bombowe. Dwa lata temu trzykrotnie stawiał na nogi służby, informując, że ma zamiar wysadzić w powietrze Urząd Skarbowy w Legnicy i bank.
W 2008 r. sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wkrótce potem podpalił kamienicę, z której wcześniej się wyprowadził. Spłonął tam dach. Potem podłożył ogień w kamienicy, w której mieszkał jego wspólnik z rodziną. Strażacy musieli wyciągać dziecko z mieszkania na trzecim piętrze za pomocą drabiny. Kolejny raz podpalił kamienicę w marcu tego roku. Ogień strawił poddasze budynku oraz część mieszkania.
Daniel O. spalił także kilka altanek działkowych. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełniania przestępstw był poczytalny. Na wyrok czeka w areszcie.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?