MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cena zdrowia

Zbigniew Budych
Nie będę się już leczyła w legnickim szpitalu. Tam nie dba się o pacjenta – mówi rozgoryczona Dorota Winiarska. Fot. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Nie będę się już leczyła w legnickim szpitalu. Tam nie dba się o pacjenta – mówi rozgoryczona Dorota Winiarska. Fot. PIOTR KRZYŻANOWSKI
W legnickim szpitalu każą płacić za lekarską poradę Pacjentka musiała zapłacić za wizytę w izbie przyjęć. To bezprawne – twierdzi Narodowy Fundusz Zdrowia. Kobieta pokazuje rachunek na 45 złotych.

W legnickim szpitalu każą płacić za lekarską poradę

Pacjentka musiała zapłacić za wizytę w izbie przyjęć. To bezprawne – twierdzi Narodowy Fundusz Zdrowia.

Kobieta pokazuje rachunek na 45 złotych. Wynika z niego, że księgowość Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy wyceniła badanie ekg na 15 zł, za pomiar ciśnienia policzyła 2 zł, za iniekcję dożylną – 8 zł i poradę lekarską – 20 zł.
Wieczorem legniczanka źle się poczuła. Z domu pojechała prywatnym samochodem do izby przyjęć szpitala. – Lekarz, który mnie badał, pokazał mi jakąś kartkę z podpisem dyrektora szpitala Mirosława Gibka – opowiada Dorota Winiarska. – Miałam wysokie ciśnienie, bardzo źle się czułam, więc dokładnie nie czytałam treści. Powiedziano mi, że muszę zapłacić, bo szpital ma trudną sytuację finansową. Byłam chora, potrzebowałam pomocy, więc się zgodziłam. Wcześniej pokazałam legitymację rencisty i dowód osobisty – zaznacza legniczanka.
Dorota Winiarska napisała skargę do legnickiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Odpowiedź jej szefa Adama Zdaniuka oburzyła pacjentkę. – Z pisma wynikało, że musiałam zapłacić, gdyż nie miałam legitymacji ubezpieczeniowej. Pan Zdaniuk oparł się na relacji pana Jerzego Uzara, zastępcy dyrektora szpitala ds. lecznictwa, ale to wierutne kłamstwo – mówi wzburzona kobieta. – Dopiero na końcu pisma jest wzmianka, że mogę się ubiegać o zwrot 45 zł.
Mirosław Gibek, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego twierdzi, że opłatę pobrano słusznie.
– Podstawą prawną jest ustawa o zakładach opieki zdrowotnej i umowa, jaką mój szpital zawarł z NFZ – dodaje Gibek. – Pacjentka nie miała bowiem legitymacji ubezpieczeniowej. Nie widzę jednak problemu w zwrocie tej kwoty – zaznacza dyrektor. •

Skontrolujemy szpital - Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy NFZ we Wrocławiu:

– To kuriozalna sytuacja! Żadna publiczna placówka służby zdrowia nie ma prawa pobierać od pacjentów jakichkolwiek opłat. Gdy chodzi o izby przyjęć, to płacimy za ich usługi
ryczałtem, bez względu na to, ilu pacjentów faktycznie zostanie przyjętych. Na pewno zainteresujemy
się legnickim przypadkiem. Jeżeli stwierdzimy nieprawidłowości, to na pewno wobec winnych wyciągniemy konsekwencje.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto