Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Celnik zginął podczas szkolenia z bronią, bo ktoś zaniedbał podstawowe zasady

Agata Grzelińska
Na wyniki śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku w legnickiej Izbie Celnej trzeba będzie jeszcze poczekać. Jednak poznaliśmy już takie szczegóły, które stawiają pod znakiem zapytania profesjonalizm osób decydujących o warunkach szkolenia prowadzonego w Legnicy.

39-letni celnik z Jeleniej Góry zginął 30 stycznia podczas szkolenia w budynku legnickiej Izby Celnej, gdy Marcinowi S., 40-letniemu instruktorowi wyszkolenia strzeleckiego, nagle wypaliła broń. Szkolenie prowadzono na korytarzu, na trzecim piętrze budynku, w którym pracuje kilkadziesiąt osób.

Zobacz też: Śmierć podczas ćwiczeń na strzelnicy

Prokuratura postawiła Marcinowi S. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci uczestnika szkolenia. Uznała przy tym, że nie zachował ostrożności wymaganej przy posługiwaniu się bronią palną. Wiadomo, że śledczy badają m.in. program szkolenia i sprawdzają, jakie kwalifikacje ma instruktor.

Zasadnicze pytanie brzmi: czy wolno było prowadzić szkolenie z użyciem ostrej amunicji na korytarzu zwykłego budynku? - To niedopuszczalne - twierdzi Andrzej Kusiołek, dyrektor wielkopolskiego oddziału Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM. - Szkolenia z użyciem ostrej amunicji mogą być prowadzone tylko w specjalnych obiektach.

Dodaje, że jeśli trzeba przećwiczyć działania w zwykłych budynkach, to stosuje się dodatkowe zabezpieczenia. Były żołnierz GROM podkreśla, że nie używa się wówczas ostrej amunicji. Przypomina też żelazną zasadę: nigdy nie wolno kierować lufy w stronę człowieka. I jeszcze jedno - z ostrą amunicją można ćwiczyć dopiero po intensywnym przygotowaniu.

Czytaj koniecznie: Ukradli ciuchy za blisko 1200 złotych

Dlaczego w Legnicy złamano te zasady? Kto dopuścił do szkolenia w tak nieodpowiednim miejscu? - Na razie nie mogę nic powiedzieć na ten temat - odpowiada Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Nie dostaliśmy też odpowiedzi na pytanie, czy trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w Izbie Celnej. Rzeczniczka Aleksandra Pokora poleciła nam wczoraj przesłać pytanie mejlem. Po godz. 15 poinformowała, że dyrektor Izby zapozna się z pocztą rano i być może odpowie na nasze pytania. W biurze prasowym Ministerstwa Finansów, które nadzoruje służbę celną, odesłano nas do dyrektora wrocławskiej Izby.

Andrzej Kusiołek sugeruje, że celnikom mogło brakować pieniędzy na setki godzin ćwiczeń ze strzelania w odpowiednich do tego warunkach.

Czy Twoim zdaniem możny było uniknąć tej tragedii?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto