Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalne zabójstwo przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. Ziobro domaga się dożywocia dla sprawcy

Mateusz Różański
Mateusz Różański
Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, którym sąd skazał sprawcę brutalnego zabójstwa niepełnosprawnego na karę 25 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym. Kasację złożył prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Chodzi o zabójstwo z roku 2017 na przy ul. Chojnowskiej w Legnicy.

Zabójstwo przy ul. Chojnowskiej w Legnicy - prokuratura chce dożywocia

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu skazał Marcina M. na 25 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym za zabójstwo z zamiarem bezpośrednim i posiadanie narkotyków. Tym samym sąd utrzymał wyrok legnickiego Sądu Okręgowego. Chodzi o brutalne zabójstwo do którego doszło 18 listopada 2017 roku przy ul. Chojnowskiej, w centrum Legnicy.

Marcin M. napadł 66-letniego niepełnosprawnego, brutalnie go kopiąc po całym ciele, w tym po głowie. Atak trwał kilka minut i był kilkukrotnie ponawiany. W jego efekcie pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń głowy (m.in. bardzo rozległych wieloodłamowych złamań kości twarzoczaszki) oraz pęknięcia wątroby. Obrażenia spowodowały krwotok i zachłyśnięcie się ofiary krwią. Wskutek odniesionych obrażeń pokrzywdzony zmarł.

Sąd nie zastosował wobec oskarżonego kary dożywotniego pozbawiania wolności, której domagał się prokurator, dopatrując się okoliczności łagodzących w postaci młodego wieku sprawcy, obecnie liczącego ok. 30 lat, jego niekaralności oraz pozytywnej opinii środowiskowej. Za okoliczność łagodzącą sąd uznał także, że oskarżony jest osobą uzdolnioną muzycznie, rzekomo znaną w środowisku raperów.

Z wyrokiem sądu odwoławczego nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, który zarzucił, że sąd nadał zbyt duże znaczenie okolicznościom łagodzącym i nie docenił okoliczności obciążających. Skarżący podkreślił, że Marcin M. wykazał się niespotykanym okrucieństwem. Kopał pokrzywdzonego po głowie, w szyję i klatkę piersiową, a uderzenia zadawał również wtedy, gdy pokrzywdzony stracił przytomność i nie mógł się w jakikolwiek sposób osłonić. Marcin M. katował swoją ofiarę nawet wówczas, gdy zbliżający się do niego funkcjonariusze wzywali go do zaprzestania działań.

Kiedy jeden z funkcjonariuszy zapytał Marcina M. o przyczyny ataku, ten odpowiedział mu, że nie podobał mu się wygląd ofiary. 66-letni pokrzywdzony był osobą nieporadną i upośledzoną umysłowo. To był poranek. Z domu wyszedł po pieczywo.

- Prokurator Generalny zakwestionował, by z wywiadu środowiskowego wynikała dobra opinia o Marcinie M. Oskarżony już od 13 roku życia zażywał narkotyki i był uzależniony od alkoholu. Z tego też powodu przedwcześnie zakończył edukację szkolną. Nigdy nie wyuczył się żadnego zawodu i pracował na czarno. Z powodu niewłaściwego zachowania oskarżonego wobec jego konkubiny i dzieci dwukrotnie założona była Niebieska Karta. Nadto z opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony wykazuje podwyższoną skłonność do zachowań agresywnych i impulsywnego reagowania, nadto cechuje go niski próg frustracji - informuje Prokuratura Krajowa.

Prokurator Generalny wniósł do Izby Karnej Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

Brutalne zabójstwo przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. Ziobro d...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto