Do tej pory każdy kibicował po swojemu – mówi Wojciech Łabudziński,
szef powstałego niedawno Klubu Miłośników Koszykówki przy CCC Polkowice
Pomysł utworzenia klubu kibica wyszedł od zarządu Miejskiego Klubu Sportowego Orzeł, który prowadzi zespół CCC. – Chcemy pobudzić publiczność i urozmaicić doping – wyjaśnia Krzysztof Korsak, szef MKS-u. Liczy, że do kibiców dołączy młodzież. Zachętą mają być darmowe wejścia na mecze dla członków klubu.
W Klubie Miłośników Koszykówki jest około 25 osób, ale chętni mogą się zgłaszać.
– Chcemy przygotować taką oprawę meczów, by stały się one widowiskami na miarę rozgrywek reprezentacji Polski w siatkówce, gdzie cała sala bawi się, dopingując swoich zawodników – zdradza Wojciech Łabudziński. – Wprowadzimy własne zwyczaje – dodaje.
– Bardzo się cieszę, że taki klub powstał, bo lepiej się gra przy głośnym dopingu własnej publiczności. A zdarzało się, że nasi kibice byli przekrzykiwani przez tych z drużyny przeciwnej – mówi Anna Marczewska, koszykarka CCC.
Klubowicze zaczną niedługo treningi według specjalnego scenariusza. Okrzyki i śpiewy, wzmacniane bębnami, zależeć będą od sytuacji na boisku.
– Na koniec meczu wszyscy wstaną i będą skandować np. dziękujemy – mówi szef klubu. •
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
