Czyczerski, szef Sekcji Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność, niepokoi się naprawdę poważnie. Podczas gdy KGHM szuka miedzi za granicą - w kanadyjskim Afton-Ajax, w niemieckim Weisswasser i Bóg wie gdzie jeszcze - jego konkurenci dostają koncesje na rozpoznanie złóż w południowo-zachodniej Polsce.
Od dwóch miesięcy prawo do wierceń w rejonie Iłowej i Bolesławca ma Śląsko-Krakowska Kompania Górnictwa Metali, należąca w stu procentach do australijskiej spółki giełdowej Strzelecki Metals.
Dwa lata wcześniej spółka Polmetal, powiązana z kanadyjskim koncernem Duluth Metals, dostała z Ministerstwa Środowiska prawo do poszukiwania miedzi w rejonie Niemstowa i Wielowsi. W tym przypadku chodzi o teren przylegający bezpośrednio do obszaru eksploatowanego dziś przez Zakłady Górnicze Lubin.
W rejonie Radzimowic oraz Szklar miedzi, niklu i srebra szuka Gepco, spółka-córka koncernu Northern Mining z Australi.
W ministerstwie środowiska leżą kolejne wnioski zagranicznych inwestorów zainteresowanych polskimi złożami rud miedzi. Śląsko-Krakowska Kompania Górnictwa Metali stara się o koncesję na poszukiwanie miedzi w obszarze Osiecznica-Nowiny (na mapce to ta dziura pomiędzy dwoma fragmentami złoża, na które ma już koncesję).
Według nieoficjalnych informacji, o ten sam obszar zabiega, ciut spóźniony, KGHM, ale w wykazie wniosków na stronie Ministerstwa Środowiska nie ma po tym śladu. Decyzja, kto będzie mógł rozpocząć wiercenia, może zapaść lada dzień.
Więcej na ten temat przeczytasz w aktualnej Panoramie Legnickiej
Zobacz też: Referendum w hucie
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?