6-latek błąkał się po ulicy w Złotoryi. Zagubionego chłopca zauważyła mieszkanka. Interweniowała policja

6-letni chłopiec bez opieki dorosłych przebywał na ul. Wojska Polskiego w Złotoryi. Przestraszone dziecko zauważyła przypadkowa kobieta, która nie pozostała obojętna i nawiązała z nim kontakt. Okazało się, że chłopiec był pod opieką babci, ale się zgubił. Kobieta wezwała policję.

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. W rozmowie z 6-latkiem ustalili, że był z babcią na spacerze, ale w pewnym momencie zorientował się, że nie ma jej w pobliżu i nie wiedział, gdzie ma jej szukać - relacjonuje młodszy aspirant Dominika Kwakszys z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

Co ważne, chłopiec przedstawił się policjantom, potrafił opisać wygląd swojej babci oraz podać adres, pod którym mieszkają jego dziadkowie.

Były to bardzo ważne informacje, dzięki którym policjanci mogliby natychmiast odnaleźć rodzinę chłopca i przekazać go pod opiekę - podkreśla mł. asp. Dominika Kwakszys.

Jednak po chwili odnalazła się także babcia. Zauważyła radiowóz i natychmiast podążyła w jego stronę. Jak tłumaczyła, ze względu na swój wiek nie była w stanie nadążyć za biegnącym wnukiem. Po jego zniknięciu próbowała go bezskutecznie odnaleźć.

Policja apeluje do mieszkańców o reagowanie w podobnych sytuacjach.

Zainteresujmy się losem każdej osoby, której zachowanie wskazuje, że mogła się zagubić. Może to być zarówno osoba małoletnia, senior czy też każda inna osoba z problemami zdrowotnymi.

Rodzice powinni dopilnować, by ich pociechy w sytuacji kryzysowej umiały się przedstawić, podać swój adres oraz nr telefonu do rodzica.

Dodatkowo pamiętajmy, aby od najmłodszych lat uczyć swoje dzieci, by potrafiły przekazać najważniejsze informacje o sobie - jak się nazywają, gdzie mieszkają oraz jaki jest numer telefonu kontaktowego, przynajmniej do jednego z rodziców lub prawnych opiekunów. Informacje te pozwolą podjąć służbom skuteczne działania.

Ważne jest także to, żeby nie straszyć dzieci "panem policjantem", ale wręcz przeciwnie - uczyć, że policjanci mogą im pomóc w trudnych sytuacjach.