Marsz zorganizowały wrocławskie środowiska narodowe. Zaczęło się od przemówienia na Wyspie Słodowej. Już tam wznoszono okrzyki i odpalono race. Policja kilka razy ostrzegała uczestników przez megafon. Ostatecznie wrocławski magistrat podjął decyzję o rozwiązaniu marszu. Według urzędników podczas marszu był wznoszone hasła antysemickie. W stronę policji poleciały zapalone race i butelki. Współorganizator marszu, Jacek Międlar, krzyczy "Nie zatrzymają nas". Duże siły policji zatrzymały marsz na ulicy Dubois. Użyto armatek wodnych i gazu łzawiącego. 5 osób zostało rannych. Zatrzymano 13 uczestników marszu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?