Prezydent w Paryżu

LUBIN
125 miejsc pracy już wkrótce ma powstać w lubińskiej części specjalnej strefy ekonomicznej, niemiecki koncern finalizuje transakcję

Niemcy, Hiszpanie, Japończycy oraz firma z Lichtensteinu od kilku miesięcy prowadzą rozmowy z władzami miasta w sprawie ewentualnych inwestycji w Lubinie - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

Jak zwykle w takich przypadkach wszyscy nabrali wody w usta, nikt nie chce udzielać żadnych informacji, ale i nie dementuje, tych przez nas przekazywanych.

- Obowiązuje nas ścisła tajemnica co do szczegółów prowadzonych rozmów. Tę wolę inwestorów musimy uszanować.

Nigdy nie kryłem, że prowadzę rozmowy z zagranicznymi firmami - mówi Robert Raczyński, prezydent Lubina.
Terenami w lubińskiej części Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej interesują się dwie niemieckie firmy Thyessen i Voss. Obydwie działają w branży motoryzacyjnej i zajmują się produkcją podzespołów do aut. Pierwsza deklaruje stworzenie ok. 200 miejsc pracy, druga - z którą jak udało nam się ustalić - rozmowy są finalizowane, ma dać 125 nowych stanowisk.

Z branżą motoryzacyjną związana jest również firma z Lichtensteinu, szukająca terenów pod inwestycje w naszym kraju. Tu jednak nie są znane żadne szczegóły transakcji. Wiadomo, że produkuje ona układy kierownicze.
Od ponad pół roku z lubińskim samorządem prowadzą rozmowy Hiszpanie. Firma zajmująca się spedycją początkowo mówiła nawet o 500 miejscach pracy. - O szczegółach będziemy mogli rozmawiać po podpisaniu umów, jeśli oczywiście do tego dojdzie - tłumaczy prezydent Raczyński.
Największym potencjałem pod względem możliwości tworzenia nowych stanowisk dysponuje jednak japoński koncern Brigstone, wiodący producent opon na świecie. Tereny inwestycyjne w Lubinie i możliwości ekonomiczne regionu są obecnie badane. Decyzja o tym czy Brigstone zainwestuje w Polsce czy na Słowacji zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.

Dziś w Paryżu prezydent na temat ewentualnych inwestycji ma rozmawiać z przedstawicielami Paryskiej Izby Handlowej. - Chodzi o dwie firmy, których roczne obroty liczone są w miliardach dolarów - powiedział nam Robert Raczyński.