Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kim był i jak żył Gabriel Seweryn? Versace z Głogowa ubierał m.in. Monikę Olejnik, Czesława Mozila i Zenka Martyniuka

Grażyna Szyszka
Gabriel Seweryn, wieloletni projektant futer i bohater kilku sezonu programu TTV „Królowe życia"
Gabriel Seweryn, wieloletni projektant futer i bohater kilku sezonu programu TTV „Królowe życia" Szymon Starnawski/Polska Press
Ze skór i futer Gabriel Seweryn potrafił uszyć istne dzieła sztuki. Jego talent docenili, m. in. Monika Olejnik, Czesław Mozil i Robert Kozyra. Mieszkał i tworzył w Głogowie i nie zamierzał tego zmieniać. Versace z Głogowa zmarł nagle 28 listopada. Kim był, jak żył Gabriel Seweryn?

Spis treści

We wtorek, 28 listopada swoje życie zakończył Gabriel Seweryn, nazywany przez wielu Versace z Głogowa. Utalentowany projektant mody miał wielkie, zawodowe wyczucie, ale też wizję i odwagę, by tworzyć nietuzinkowe futra, czy skórzaną odzież. Mimo że kusiło go wielkie warszawskie życie, czy luz i wolność Berlina, do końca został w swoim Głogowie.

Szył od 1989 roku. Pracownię otworzył trzy lata później

Modowe dzieła sztuki Gabriela Seweryna powstawały w niewielkiej pracowni w kamienicy przy głogowskim rynku. Od ponad trzydziestu lat szył z futer i skór. Spod jego maszyny wychodziły wyjątkowe, niepowtarzalne, bajeczne futra, etole, kurtki i skórzane sukienki.

- Szyję od 1989 roku – mówił nam Gabriel Seweryn podczas rozmowy w 2016 roku, gdy jeszcze nie był sławnym celebrytą z programu „Królowe życia”. - Pracownia powstała trzy lata później i nie wyobrażam sobie, bym mógł pracować w innym mieście, niż Głogów. Klienci, którym zależy na wyjątkowości sami znajdują drogę do mojej pracowni. Sam też uwielbiam odjazdowe, nietuzinkowe rzeczy.

W magazynie mistrza z Głogowa znajdowały się najlepsze gatunkowo i barwione niemal na wszystkie kolory tęczy futra norek, lisów, soboli po cieniutkie i delikatne jak materiał cielęce, kozie i baranie skóry.

- Nie ze wszystkich materiałów można zrobić to, co by się chciało, ale trzeba wiedzieć co ze sobą połączyć - wyjaśniał Gabriel. - Wszystkie są modne, a przy obecnych metodach garbowania, skóry są jak materiał. Są teraz tak dobre nadruki, że nie ma potrzeby pozbawiać życia geparda, ponieważ skórka królika może go świetnie imitować. Nie jestem oczywiście zwolennikiem zabijania zwierząt tylko po to, by zdobyć jego futro.

Mistrz kuśnierstwa z zawodu był... cukiernikiem

W pracowni Gabriela Seweryna powstawały ubrania ze skór sprowadzanych z Włoch i Hiszpanii i z północy Europy, bo jak twierdził projektant, u nas nie ma dobrych garbarni, choć polskie skóry są świetnej jakości.
Mało kto wie, że ten znakomity kuśnierz był z zawody cukiernikiem. O sobie mówił - artysta. I nie było w tym przesady, bo zanim siadł przy maszynie do szycia, z pasją dobierał materiał, łączył struktury, kolory i miał w głowie wizję tego, co i dla kogo ma powstać. On sam był tego wizytówką. Jego często kolorowe, świetnie dobrane stroje zwracały przyciągały wzrok przechodniów.

A zamówienia w pracowni Gabriela Seweryna składało wielu znanych artystów, dziennikarzy i muzyków. Głogowianin szył futra między innymi dla: Joanny Bartel, aktorki, artystki kabaretowej i wokalistki, piosenkarki Justyny Steczkowskiej i aktorek Katarzyny Skrzyneckiej i Joanny Brodzik. Do głogowskiej pracowni Gabriela dzwonił też Robert Kozyra, dziennikarz i menadżer, który z polecenia innych też złożył zamówienie.

- Zażyczył sobie uszycie dwurzędowego płaszcza z karakułów - zdradził nam Gabriel Seweryn. - To konkretny klient znający się na modzie i wiedzący, czego dokładnie chce. Nawet z jakiego splotu karakuła ma być uszyty jego płaszcz - opowiadał przejęty.

Czerwone futro dla Moniki Olejnik

Płaszcz Roberta Kozyry musiał zrobić wrażenie na Monice Olejnik, ponieważ kilka miesięcy później znana dziennikarka też złożyła telefoniczne zamówienie w pracowni Gabriela. Poprosiła o uszycie futra. Chciała, by było długie, lekkie i w odjazdowym kolorze.

- No to uszyłem jej piękne, czerwone futro. Pojechałem do Warszawy praktycznie z gotowym płaszczem, który wymagał jedynie drobnej korekty. Zachwyciła się nim i nosiła je nawet latem – cieszył się Seweryn, który dla dziennikarki uszył potem różowy skórzany płaszcz, militarną sukienkę, futrzany szal i czapkę.

Jedną z klientek głogowianina była także modelka Monika Pietrasinska. Jedno z pism dla mężczyzn opublikowało jej zdjęcie, na którym skrawek nagiego ciała zakrywa piękne, nabite ćwiekami futro uszyte przez Gabriela Seweryna.
Do grona klientów - celebrytów głogowianin zaliczał też Czesława Mozila. Razem ze swoim ówczesnym partnerem Rafałem, został zaproszony do warszawskiego mieszkania artysty, gdzie spędził kilka dni.

- Moje wyroby nie są tanie, ponieważ powstają z wyjątkowego, najwyższej jakości materiału i wymagają wielu godzin pracy – przyznawał Gabriel Seweryn.

Zapytany o to, czy gdyby mógł sobie wybrać znanego klienta, to kto by to był, Gabriel Seweryn odpowiedział: - Na pewno nie pani prezydentowa Duda. Lubię, gdy klient ma charakter, styl i wie czego chce, a u tej pani zupełnie tego nie czuję – mówił.

"Królowe życia" przyniosły wielkie zmiany

Przez 18 lat jego życiowym partnerem był Rafał Garbias. Dzielili czas między Głogowem, a mieszkaniem w Berlinie. Tam obaj czuli się wolni, mieli ulubione kluby, przyjaciół. Ale Gabriel Seweryn podkreślał, że Głogów był dla niego najlepszym miejscem na świecie i nie wyobrażał sobie, by to miało się zmienić.
W 2016 roku życie głogowskiego projektanta bardzo się zmieniło. Razem z partnerem zgłosili się do programu „Królowe życia”, w którym odsłaniając swoją prywatność zdobyli sympatię widzów, a także sławę. Przez kilka lat brylowali w warszawskim świecie showbiznesu. Gabriel Seweryn odwiedzał znane kluby, fotografował się ze znanymi ludźmi, a na facebokowym profilu zamieszczał zdjęcia z wystawnego życia czy to w kraju, czy za granicą. Miał też zawodowe sukcesy. W warszawskim, pięciogwiazdkowym hotelu zorganizowano pokaz jego najnowszych futer, spódnic i sukienek ze skór uszytych w głogowskiej pracowni. Oglądało go około 140 gości, głównie żony ambasadorów, polityków oraz kobiety z rządowych kręgów.
Głogowianin przyjmował zamówienia od kolejnych sław, choćby od Zenka Martyniuka i jego żony. Szył też sceniczne kostiumy dla artystek teatru „Sabat" Małgorzaty Potockiej.

W 2017 roku jego osiągnięcia zawodowe docenił powiat głogowski przyznając projektantowi honorową odznakę Złoty Herb Powiatu.

Koniec programu, koniec związku, nowy partner

W 2020 roku para gejów z Głogowa Gabriel Seweryn i Rafał Grabias zrezygnowali z udziału w kolejnym sezonie programu „Królowe życia”.

- Postanowiliśmy odejść, ponieważ zdałem sobie sprawę, że za bardzo zaniedbałem swoją firmę – wyjaśniał głogowski celebryta. - Nie miałem czasu się skupić na mojej pracowni, na jej rozwoju, na otwarciu nowych linii modowych, a mam wiele pomysłów. Poza tym program zmęczył mnie psychicznie.

Koniec programu przyniósł też zmiany w życiu prywatnym. Gabriel Seweryn zakończył swój związek Rafałem i związał z młodszym o 25 lat Kamilem Biełą.

Kłopoty ze zdrowiem i z finansami

Ostatni rok dla Versace z Głogowa nie był pasmem sukcesów. Podupadł na zdrowiu, o czym często informował na swoim profilu, a kilka tygodni temu do pracowni zapukali komornicy, by zlicytować jego ukochane maszyny i sprzęt. Z przedsiębiorcy jego status zmienił się na osobę bezrobotną. Mimo wielu kontrowersji, jakie wzbudzał, miał wielu fanów. A ci, którzy zdążyli poznać prywatnie, podkreślają jedno – miał wielkie serce, wrażliwość i zwykłą ludzką dobroć.

Gabriel Seweryn, wieloletni projektant futer i bohater kilku sezonu programu TTV „Królowe życia"

Kim był i jak żył Gabriel Seweryn? Versace z Głogowa ubierał...

Zobacz też:

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kim był i jak żył Gabriel Seweryn? Versace z Głogowa ubierał m.in. Monikę Olejnik, Czesława Mozila i Zenka Martyniuka - Głogów Nasze Miasto

Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto