ECMO użyto w Wałbrzychu po raz pierwszy i uratowano życie 42-letniemu pacjentowi
Doktor Mariusz Karata, opiekujący się oddziałem cowidowym w szpitalu tymczasowym w Wałbrzychu mówi wprost: gdyby nie ten anestezjolog, pacjent by umarł.
- Tylko dzięki uporowi i determinacji doktora, mężczyzna żyje. Bardzo dziękujemy - podkreśla lekarz, który w szpitalu jest również dyrektorem ds. medycznych.
Jak zaznacza doktor Mariusz Krata, anestezjolog zadał sobie dużo trudu i uczynił praktycznie rzecz niemożliwą. Obdzwonił całą południowo-zachodnią Polskę, aż znalazł szpital, który zgodził się wypożyczyć do Wałbrzycha ECMO, by podłączyć pacjenta do urządzenia. - Proszę Państwa dodzwonić się dziś do szpitala i załatwić takie urządzenie graniczy z cudem. Koronawirus generuje wszystkie siły w szpitalach i po prostu fizycznie przy tych telefonach nikogo nie ma! - zaznacza dr Krata.
Niebagatelne znaczenie w całej akcji ma również to, że ECMO jest piekielnie drogie, a sama procedura niezwykle kosztowna. Jak szacuje branżowy medeonet.pl, samo podłączenie pacjenta to koszt ok. 50 000 zł. ECMO nie leczy, a zastępuje pacjentowi płuca. Sprawia, że człowiek nie umiera. W kraju takie urządzenie ma może ze 30 ośrodków. W Wałbrzychu taką procedurę wdrożono po raz pierwszy.
Przypadek wałbrzyskiego pacjenta był trudny. Do placówki w Wałbrzychu trafił 20 listopada w stanie ciężkim, z dużą niewydolnością oddechową. Wdrożono standardowe leczenie, zalecane przez WHO.
- Z racji tego, że po pięciu dniach nie było poprawy, pacjenta przewieziono na tomograf z podejrzeniem zatorowości płucnej. Na szczęście okazało się to nieprawdą, ale badanie pokazało, że 95 procent płuc zostało zajętych zmianami chorobowymi w ciężkim przebiegu infekcji covid. Młody człowiek nie miał szans przeżycia przy standardowych procedurach czyli podłączeniu do respiratora.
Po podłączeniu 42-latka do Ecmo, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Opolu. Ma szansę na to, by żyć.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?