Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wizja spadku głęboko zagląda Miedzi w oczy. Porażka z Górnikiem

Redakcja
To nie był piękny mecz, a Górnik wcale nie był lepszy. Mimo to, zabrzanie z Dolnego Śląska wracają z kompletem punktów. Ojamaa sprezentował im idealną okazję, którą ci bezwzględnie wykorzystali.

Swoje spotkania wygrała Arka Gdynia, wygrał i Śląsk Wrocław, zatem Miedź Legnica do tego meczu przystępowała z nożem na gardle. W pierwszych minutach po piłkarzach Miedzi nie było tego jednak widać.

Legniczanie zaczęli odważnie, a piłka naprawdę szybko krążyła pomiędzy nogami piłkarzy. Minuty mijały, a pole gry legniczanie powoli oddawali rywalom, którzy stworzyli więcej groźnych sytuacji. Żadna nie była jednak klarowna.

Najlepszą okazję dla Miedzi miał Roman w 35. minucie, ale futbolówka zatrzymała się tylko na bocznej siatce. Do szatni piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron legniczanie znów fantastycznie rozpoczęli. Najpierw w 50. min. próbował Camara, ale jego atomowe uderzenie poszybowało nad poprzeczką, a 4. minuty później sam na sam z bramkarzem gości stanął Zieliński, ale górą był Chudy.

W 57. minucie to Górnik powinien prowadzić. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, głową uderzał Angulo, ale Dżanajew w sobie tylko znany sposób zdołał wybronić to uderzenie.

W 62. minucie uderzał Matras, ale i tym razem górą był golkiper Miedzi. W kontrze świetnie wychodził Roman, który był faulowany tuż przed polem karnym, ale Forsell nie zamienił rzutu wolnego na bramkę.

W 70. minucie Górnik wyszedł na prowadzenie. Nie było to efektem koronkowej akcji, a fatalnego zachowania Ojamyy, który dał się wyprzedzić rywalowi.

85. minuta powinna przynieść drugą bramkę dla Górnika ale i tym razem szczęście uśmiechnęło się do Dżanajewa. Trzy minuty później uderzał Żurkowski, ale to znów bramkarz Miedzi był lepszy. Czas mijał, a legniczanie zamiast atakować, skupiali się na obronie. W 95. min. Roman jeszcze próbował głową, ale piłka uderzyła w... poprzeczkę.

Niestety - mecz zakończył się porażką Miedzi 0:1. Dodatkowo w 89. minucie czerwoną kartkę obejrzał Kornel Osyra. Miedź na własne życzenie postawiła się pod ścianą. Pozostały dwa mecze. Porażki już nie wchodzą w grę. Inaczej spadniemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto