Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W międzyczasie zajmijmy się tak zwanym i przysłowiowym... Prof. Jan Miodek specjalnie dla naszych internautów!

Profesor Jan Miodek
arch. Polska Press

JAN MIODEK
Rzecz o języku
Tak zwany i przysłowiowy

Od lat bronię wyrażenia w międzyczasie. Nawet jeśli jest ono kalką niemieckiego połączenia in der Zwischenzeit, to jest naszemu językowi potrzebne w konstrukcjach typu „skoro o drugiej mam zajęcia, a o szóstej wizytę u dentysty, to w międzyczasie zjem obiad”, bo jednoznacznie informuje o możliwości wykonaniu takiej czy innej czynności pomiędzy czynnościami innymi. Funkcji takiej nie spełnia forma tymczasem, wyrażająca jednoczesność pewnych działań, np. „usiądźcie, a ja tymczasem zrobię kawę”. Z tego powodu apeluję do użytkowników polszczyzny ciągle niepewnych statusu poprawnościowego międzyczasu, by nie poprzedzali go ubezpieczającym w tak zwanym.

A zacząłem dzisiejszy odcinek od „tak zwanego międzyczasu”, bo przed paroma dniami zetknąłem się w pewnym tekście publicystycznym z ubezpieczającym „tzw.” ocierającym się o groteskę: „Będzie już kompleksowo trzymany za tzw. pysk”. Rozumiem intencję autora: zdecydował się na ekstremalny, brutalny potocyzm trzymać za pysk znaczący tyle, co „zmuszać do milczenia”, chciał go więc jakoś osłabić, ale wyszło śmiesznie. Pysk to pysk! – chciałoby się zawołać. Ale „tak zwany pysk”??!

Innym chybionym ubezpieczeniem leksykalnym jest poprzedzanie takiej czy innej konstrukcji o charakterze metaforycznym formą przysłowiowy, np. „siedzieli jak na przysłowiowym tureckim kazaniu”, „siedzieli jak na przysłowiowych szpilkach”, „przeniósł się na przysłowiowe łono Abrahama”, „otworzył przysłowiową puszkę Pandory”, „to była przysłowiowa tajemnica poliszynela”. Przeciętny użytkownik polszczyzny dobrze wie, jakie jest znaczenie tych wszystkich związków frazeologicznych: siedzieć jak na tureckim kazaniu, czyli „słuchać czegoś, niczego nie rozumiejąc”, siedzieć jak na szpilkach – „bardzo się denerwować, niecierpliwić”, przenieść się na łono Abrahama – „umrzeć”, otworzyć puszkę Pandory – „spowodować serię nieszczęść, kłopotów”, tajemnica poliszynela – „rzecz, która miała być tajemnicą, ale jest wszystkim znana”. Wyczuwa także, że to formy przenośne, metaforyczne. Po co je poprzedzać przymiotnikiem przysłowiowy?!

Każdy Polak wie również, że położyć na kimś, na czymś krzyżyk to „zrezygnować z kogoś, z czegoś ostatecznie”. – W tym samym artykule, w którym pojawił się „tzw. pysk”, czytam: „Nawet na wolności osobistej wydaje się skłonny położyć przysłowiowy krzyżyk”. I znów zapytam: nie wystarczy krzyżyk?!!

Podobną funkcję ubezpieczającą pełni cudzysłów, wspierający w tym względzie formy tak zwany i przysłowiowy. Wystarczy, że w takim czy innym tekście pojawi się wyraz nacechowany potocznością, zmetaforyzowany czy środowiskowy, a już piszący uruchamiają mechanizmy asekurujące, np. Cała „czwórka” szybko „wpadła” (tytuł artykułu o czterech złodziejach włamujących się do kościołów), Żmuda był wspaniałym „stoperem”, Drugą bramkę zdobył „główką”, Po wymanewrowaniu obrońców znalazł się „sam na sam” z bramkarzem. O cudzysłowach w pierwszym zdaniu wypowiedział się przed laty niezapomniany Korespondent „Rzeczy o języku” Stanisław Lewański: „Gdyby zamiast przysłówka szybko pojawił się wariant błyskawicznie, pewnie też zaopatrzono by go w cudzysłów”. W odniesieniu zaś do pozostałych przykładów zapytam w imieniu kibiców: Czy może ktoś pomylić stopera, czyli środkowego obrońcę, Żmudę ze stoperem – przyrządem do mierzenia czasu? Czy ktoś z kibiców może nie wiedzieć, że główka to „uderzenie piłki głową”? I wreszcie: czy zwrot być sam na sam z bramkarzem może prowokować intymne skojarzenia?!!! - Tylko tak mogę skomentować użycie w tych wypowiedzeniach zupełnie niepotrzebnych cudzysłowów.

Jan Miodek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto