Trasa Legnica - Lubin to koszmar! Budowa drogi S3 sparaliżowała komunikację [LIST]

Oto cały list od Pana Marka:

Budowa drogi ekspresowej S3 bardzo cieszy wszystkich mieszkańców Zagłębia Miedziowego. Wiążą się z tym faktem oczywiste i zrozumiałe niedogodności dla podróżujących byłą drogą krajową nr 3. Jestem przekonany, że warto by było rozważyć uruchomienie pasażerskiej komunikacji kolejowej na linii 289 na odcinku Legnica - Lubin!
Przez najbliższe 2 lata przejazd tą drogą pomiędzy Legnicą a Lubinem będzie dużym wyzwaniem. Budowa wymusi kolejne objazdy, które spowodują jeszcze większe korki oraz wydłużenie czasu przejazdu. Już dzisiaj ten czas w godzinach szczytu przekracza często 50 min, a średnia prędkość na tym odcinku wynosi ok 45-55 km/h. Do tego dochodzą zdarzające się od czasu do czasu wypadki, których konsekwencją są wielokilometrowe korki. Wszyscy jakby zapomnieli, iż wzdłuż całej budowanej obecnie drogi S3 na odcinku Legnica Lubin przebiega czynna linia kolejowa, która mogłaby oraz powinna przynajmniej w pewnej mierze przejąć rolę kanału transportowego odciążającego tą bardzo obleganą drogę.
Oczywiście pojawią się za chwilę głosy, że linia kolejowa nr 289 jest w złym stanie technicznym a osiągane na niej prędkości sprawią, że pociągi będą woziły powietrze. Być może w innych okolicznościach jazda niezbyt szybkim pociągiem pomiędzy Legnicą a Lubinem nie byłaby dla mieszkańca Zagłębia Miedziowego dużą pokusą. W obecnej sytuacji, przy istniejącym totalnym chaosie komunikacyjnym oraz zupełnym braku zorganizowanej komunikacji publicznej między tymi dwoma największymi ośrodkami w Zagłębiu - to może być dobra alternatywa. Przy niewielkich nakładach finansowych prawdopodobnie można byłoby zwiększyć prędkość na tej linii o dalsze 10 km/h, co dałoby już całkiem przyzwoity czas przejazdu. Budowa drogi ekspresowej potrwa jeszcze dwa lata, remont linii kolejowej nr 289 odwleka się w czasie i najprawdopodobniej w ogóle się nie zacznie do 2018 roku, a problem z przejazdem pomiędzy tymi dwoma miastami stanie się wkrótce koszmarem.
Jestem przekonany, że przejazd lekkim pociągiem osobowym ze średnią prędkością nawet 60 km na godzinę będzie dla codziennie dojeżdżających uczniów, studentów oraz pracowników interesującą propozycją. Po warunkiem oczywiście zachowania elementarnej częstotliwości takich pociągów. Takie przejazdy powinny się kończyć na Lubinie i nie muszą być kontynuowane do Rudnej czy Głogowa - to dopiero w przyszłości po modernizacji linii. Na dzień dzisiejszy najważniejszy jest problem skomunikowania Lubina i Legnicy, gdyż to na tej linii są największe potoki pasażerów. Może to stanowić rodzaj KOMUNIKACJI ZASTĘPCZEJ na czas budowy drogi ekspresowej.
Uważam, że wielkim błędem jest niewykorzystanie potencjału jaki daje ta linia kolejowa w okresie najbliższych dwóch lat. Warto zmierzyć się z tym problemem, nawet jeśli to miałoby nastąpić w TYMCZASOWEJ oraz trochę prowizorycznej formie.
Z poważaniem, Marek, często podróżujący na tej trasie mieszkaniec Lubina

A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Komentujcie pod tekstem