Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKS Lubin - będzie kara finansowa?

Ewa Chojna
PKS Lubin - będzie kara finansowa?
PKS Lubin - będzie kara finansowa? Piotr Krzyżanowski
PKS Lubin - będzie kara finansowa? Nawet 30 tysięcy – tyle może zapłacić Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Lubinie za nieprzestrzeganie przepisów prawa pracy. Kontrolę w firmie właśnie zakończyli inspektorzy legnickiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.

PKS Lubin - będzie kara finansowa?

– W trakcie kontroli stwierdzono pewne naruszenia przepisów – powiedział nam Jan Buczkowski, kierownik legnickiej PIP. – Dotyczą one między innymi tworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Jak ustalili inspektorzy, ani w tym roku, ani w poprzednim, Fundusz Świadczeń Socjalnych w PKS Lubin nie został utworzony zgodnie z przepisami prawa.
– A powinien być utworzony, bez względu na kondycję finansową firmy – dodaje Jan Buczkowski, który zaznacza również, że inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy wykryli nieprawidłowości związane z czasem pracy kierowców zatrudnionych w PKS Lubin oraz to, że niektórym pracownikom zaniżano pensje.
– Wnioski pokontrolne wyślemy do pracodawcy – mówi Jan Buczkowski.

Jednak to niejedyne konsekwencje, z jakimi może się liczyć przewoźnik z Lubina.
– Inspektor, który prowadził kontrolę w PKS Lubin, skieruje do sądu wniosek o ukaranie tego pracodawcy – dodaje szef legnickiej PIP. – Zgodnie z przepisami, za przewinienia, o których mowa, czyli nieutworzenie Funduszu Świadczeń Socjalnych, nieprzestrzeganie czasu pracy kierowców i związanymi z zakresem wynagradzania pracowników, sąd może nałożyć karę pieniężną w wysokości od jednego do 30 tysięcy złotych.

O komentarz do wniosków PIP poprosiliśmy Kazimierza Ziółkowskiego, prezesa zarządu lubińskiego PKS. Ten jednak stwierdził, że nie będzie z nami rozmawiać.

Przypomnijmy, że Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w PKS po anonimowym donosie. Podobny trafił również do prokuratury, która obecnie prowadzi postępowanie w sprawie nadużyć w spółce.
Z kolei przed lubińskim sądem pracy toczy się trzeci proces. Tym razem chodzi o dyscyplinarne zwolnienie jednego z kierowców, który zdaniem przedstawiciela pracodawcy, miał wystąpić w audycji radiowej i opowiadać o nadużyciach w firmie. Szkopuł w tym, że głosy, jakie możemy usłyszeć w audycji, zostały komputerowo zmienione. Skąd więc dyscyplinarka? Jeden z kierowców miał rozpoznać głos z radia po charakterystycznych zająknięciach i słowach, np. „kurde”.

PKS Lubin - będzie kara finansowa?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto