Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parszowice: Prymicje odprawił ks. Jerzy Popiełuszko

Piotr Kanikowski
Msza prymicyjna ks. Jerzego Popiełuszki w Parszowicach
Msza prymicyjna ks. Jerzego Popiełuszki w Parszowicach FOT. ARCHIWUM Ks. ALFONSA JURKIEWICZA
W czerwcu 1972 roku pochodzący z okolic Ścinawy ksiądz Bogdan Liniewski przywiózł w rodzinne strony najlepszego przyjaciela z warszawskiego seminarium, ks. Jerzego Popiełuszkę. Obydwaj dopiero co otrzymali święcenia kapłańskie. Na Dolnym Śląsku odprawili kilka mszy prymicyjnych. Jedną z nich w Parszowicach, gdzie mieszkała ciocia księdza Bogdana.

Msza była wyjątkowo uroczysta, koncelebrowana, z recytowanymi przez dzieci wierszykami na cześć młodych księży. Jeden z nich mówiła trzynastoletnia wówczas Stanisława Lewandowska, przyszła burmistrz Ścinawy. A ludziom szkliły się oczy od łez. Zwłaszcza przez ks. Bogdana, który chował się bez rodziców, a każde wakacje spędzał tutaj, u cioci.

Ksiądz Jerzy - drobny, blady nieznajomy - nie przyciągał aż tak uwagi parszowian. - Nikt nie myślał, że mamy przed sobą przyszłego męczennika i świętego - mówi 76-letni ks. Alfons Jurkiewicz, były proboszcz parafii w Wielowsi , do której należą Parszowice. Dopiero po śmierci ks. Popiełuszki do ludzi dotarło, kogo gościli w swym kościele. O wydarzeniu sprzed 38 lat przypominają dwie tablice. Od 2005 roku nowy proboszcz, ks. Waldemar Wesołowski, odprawia w październiku msze w rocznicę śmierci ks. Jerzego, na które zjeżdża się cały region.

5 czerwca 1972 roku ksiądz Jerzy Popiełuszko odprawił też mszę prymicyjną w jednym z kościołów w Karpaczu. 11 czerwca tego roku z tej okazji przy świątyni Najświętszego Serca Pana Jezusa zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca to wydarzenie. - Na tle panoramy Karkonoszy umieszczono na niej napis, cytat z jednego z kazań księdza Jerzego: "Prawdy nie da się zniszczyć" - mówi proboszcz Zenon Stoń.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko odwiedzał Karpacz już w czasach nauki w seminarium. - Przyjeżdżał z Warszawy razem z innymi klerykami i ich opiekunem prałatem Janem Sikorskim - pamięta organista Antoni Cyganek. - Odpoczywali tutaj przez kilka lat, zwykle zimą między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem.
Podczas jednej z tych wizyt ksiądz Popiełuszko zaproponował, że odprawi mszę prymicyjną właśnie w Karpaczu.

- Tego dnia była piękna pogoda. Ksiądz Popiełuszko odprawił więc mszę na placu przed kościołem. Przyszło bardzo dużo ludzi. Następnego dnia ksiądz Jerzy poszedł w góry i odprawił jeszcze jedno nabożeństwo w kaplicy świętego Wawrzyńca na Śnieżce - mówi Antoni Cyganek. Współpr. RS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto