Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPK Legnica - nie dla darmowej komunikacji

Małgorzata Szymańska
Piotr Krzyżanowski
MPK Legnica - nie dla darmowej komunikacji. Za niespełna pół roku już nie tylko lubinianie będą mogli jeździć autobusami zupełnie za darmo. Samorządowcy z gmin powiatu lubińskiego spełniają obietnice wyborcze i dołączają do projektu bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców. Czy podobnie może być w Legnicy?

MPK Legnica - nie dla darmowej komunikacji

W Lubinie darmowe autobusy zaczęły obowiązywać od 1 września 2014 roku. Nieco wcześniej wprowadzono je na terenie gminy wiejskiej. Zaś od 1 lipca tego roku za darmo pojedziemy zarówno do gminy wiejskiej, jak i innych gmin powiatu lubińskiego - gminy Ścinawa i gminy Rudna. Włodarze tych gmin porozumieli się w tej sprawie z prezydentem Lubina.

- Podjęliśmy wspólną decyzję dotyczącą przyszłości i jakości komunikacji w powiecie lubińskim - powiedział nam Robert Raczyński. - Oczywiście utrzymujemy darmową komunikację. Jeżeli chodzi o częstotliwość kursów i położenie przystanków, tu nic nie ulegnie zmianie. Zmiany będą dotyczyć miejscowości, w których wcześniej komunikacji publicznej nie było.

Jednak pomysłodawcy na tym nie poprzestają. Ekspansję darmowej komunikacji chcą poszerzyć nawet poza obszar powiatu lubińskiego. Propozycje dołączenia do projektu usłyszeli już włodarze ościennych miejscowości, m.in. Polkowice, które z początkiem grudnia ub. roku także wprowadziły bezpłatne autobusy obsługujące całą gminę, zaprzyjaźniony Chocianów, a nawet największa Legnica, która ma najbardziej rozbudowaną sieć MPK.
O ile gospodarz Chocianowa żywo zainteresowany jest poprowadzeniem darmowych autobusów do swojego miasta, tak włodarz Legnicy nie zareagował na tę propozycję optymistycznie. Zdaniem władz, Legnica ma pilniejsze wydatki, jak chociażby inwestycje w infrastrukturę drogową czy pomoc społeczną aniżeli bezpłatna komunikacja.

- Nie byłoby to korzystne ani dla miasta, ani dla mieszkańców - twierdzi Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy. - Owszem, analizy były robione. Na chwilę obecną z urzędu miasta dofinansowanie do komunikacji to 10 mln zł. Gdyby komunikacja miałaby być bezpłatna, przy tak dużym taborze autobusów, rozbudowanym węźle komunikacyjnym, kosztowałoby to miasto 23 mln zł. Skąd wziąć te pieniądze - pyta rzecznik Tadeusza Krzakowskiego.

Jak twierdzi Arkadiusz Rodak Lubin czy Polkowice to zupełnie inne byty niż Legnica. Chodzi zarówno o liczbę mieszkańców jak i infrastrukturę.

- W Legnicy jest zarejestrowanych ponad 100 tys. pojazdów i mieszkańcy korzystają z własnej komunikacji - kontynuuje rzecznik. - Chociaż my robimy wszystko, by komunikację publiczną uatrakcyjniać.
W Legnicy o projekcie rozszerzenia darmowej komunikacji o inne powiaty słyszeli, ale jedynie z mediów lokalnych. Żadna oficjalna propozycja od głównego zainteresowanego Roberta Raczyńskiego do władz miasta nie wpłynęła.
Czyżby jednak pełnomocnik Tadeusza Krzakowskiego, który jesienią nazwał projekt lubińskiej bezpłatnej komunikacji miejskiej "kiełbasą wyborczą" zmienił zdanie? Zapytany o ostateczne stanowisko w sprawie tej współpracy Arkadiusz Rodak, zostawił sobie małą furtkę. - Jesteśmy na nie, raczej nie.

MPK Legnica - nie dla darmowej komunikacji

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto