Lubin: Chciał zabić policjanta? AKTUALIZACJA

Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa lubińskiego policjanta. Sprawcy grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 21 marca około północy, na jednym z parkingów na osiedlu Przylesie. Dyżurny policji został poinformowany przez mieszkańca, że ktoś prawdopodobnie włamuje się do samochodów na parkingu. Na miejsce wysłano partol.
- Na miejscu policjanci zatrzymali mężczyznę, przy którym znaleziono radio samochodowe oraz łamaki i klucze służące do otwierania zamków do drzwi - mówi Liliana Ł7ukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury okręgowej. - Po chwili podczas sprawdzania zaparkowanych aut, jeden z funkcjonariuszy został nagle zaatakowany przez innego mężczyznę, który również przebywał na tym samym parkingu.
Z naszych informacji wynika, że napastnik wyrwał policjantowi broń, odbezpieczył ją i kierując w stronę policjanta wystrzelił. Na szczęście broń nie była przeładowana.
- 24-letniemu mieszkańcowi powiatu średzkiego Piotrowi C., oprócz zarzutów o dwie kradzieże z włamaniem, postawiono zarzut usiłowania zabójstwa funkcjonariusza publicznego popełniony podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa porządku publicznego. Czyn taki jest zbrodnią zagrożoną karą od 12 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Piotr C. był już wcześniej karany za kradzieże z włamaniem i rozbój - mówi Liliana Łukasiewicz.
Funkcjonariusz lubińskiej policji może mówić o niewiarygodnym szczęściu. Za względu na dobro prowadzonego śledztwa prokuratura nie chce udzielać szczegółowych informacji na temat tego, jak to się stało, że broń nie wypaliła. Policja również wypowiada się bardzo ostrożnie. Nie potwierdza informacji, które pojawiły się w mediach, że zaatakowany policjant nie miał przy sobie ostrej amunicji.
– Idąc na służbę policjant pobiera wszystkie środki przymusu bezpośredniego - powiedział nam Jan Pociecha, oficer prasowy KPP Lubin. - Są to między innymi kajdanki, gaz, pałka oraz broń służbowa z amunicją.
Drugi mężczyzna zatrzymany w sprawie włamań do samochodów - 21-letni Damian P., także z powiatu średzkiego, usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Na wniosek prokuratora obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na okres 3 miesięcy.