Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnicka ściana straceń na liście zabytków

Zygmunt Mułek
Dr Krzysztof Szwagrzyk z IPN bada historię ściany straceń
Dr Krzysztof Szwagrzyk z IPN bada historię ściany straceń Fot. Piotr Krzyżanowski
- Ten mur to wyjątkowy obiekt historyczny, nie tylko na Dolnym Śląsku - mówi dr Krzysztof Szwagrzyk, szef biura edukacji historycznej IPN we Wrocławiu.

Ściana straceń była wielokrotnie opisywana i pokazywana w telewizji. Stoi przy ul. Daszyńskiego. Mocno zniszczony, ceglany mur, widoczny od strony placu po zburzonych kamienicach. Podczas wojny zamykał spacerniak hitlerowskiego więzienia. Po jej zakończeniu budynek byłego aresztu i siedziby niemieckiej policji przejęła polska milicja, później był tu hotel dla kolejarzy, a przed kilku laty kupił go przedsiębiorca spod Zgorzelca.

- Na cegłach tego muru więźniowie wyryli ponad 25 napisów, są na nim także ślady, prawdopodobnie po kulach - wylicza dr Szwagrzyk. - Przebywali tu ludzie, których zsyłano później do obozów koncentracyjnych albo rozstrzeliwano pod murem.
Odzwierciedlają to napisy. Alfons Frey wyrył na cegle datę 7 IX 1944, co ona upamiętnia - nie wiadomo. Przy nazwisku Tomasz Kubicki jest krzyż i podpis "sp kara śmierci przez SS 1945".

W więzieniu przebywali Francuzi, Czesi, Rosjanie, Ukraińcy i Polacy. Niewykluczone, że część nazwisk na murze wyryli jeńcy ze Stalagu VIIIC z Żagania, uczestnicy masowej ucieczki w marcu 1943 r. - Gdy dowiedzieliśmy się, że byłe więzienie ma zostać sprzedane, postanowiliśmy ocalić pamiątki z czasów wojny - mówi dr Szwagrzyk. - Z drugiej strony, nie chcieliśmy wiązać rąk właścicielowi. Zaproponowaliśmy mu, by rozebrał mur, a cegły z napisami oddał do muzeum.

Ale właściciel się nie zgodził, więc do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków trafiła sprawa o wpisanie do rejestru zabytków, co właśnie zostało dokonane.
- Wpisanie do rejestru oznacza, że muru nie można ani rozebrać, ani zniszczyć - podkreśla Ewa Kica, zastępca dolnośląskiego konserwatora zabytków. Obiekt należy do biznesmena Sławomira Detki. Zapowiada, że od decyzji konserwatora zabytków odwoła się Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Nie jestem przekonany, czy te napisy pochodzą z okresu wojny - mówi Sławomir Detko. - To duże obciążenie zajmować się zabytkiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto