Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Odrestaurują nagrobek Lidii Nowikowej

Zygmunt Mułek
Robotnicy w środę na legnickim cmentarzu rozebrali marmurowy nagrobek Lidii Nowikowej i przewieźli do warsztatu kamieniarskiego w Bartoszowie, gdzie odnowi go Malwina Muraszko. Ten symboliczny gest pani Malwiny to wypełnienie testamentu ojca, Edwarda Muraszki. A także przywrócenie świetności symbolowi wielkiej tragicznej miłości.

- Werona ma swoją Julię, a Legnica Lidię - mówiła na nekropolii Malwina Muraszko. - Obie zabiła zakazana miłość.

Lidia Nowikowa była żoną radzieckiego lotnika, stacjonującego w Legnicy. Tutaj poznała polskiego żołnierza i zakochała się w nim. Gdy romans wyszedł na jaw,
odebrała sobie życie w Lasku Złotoryjskim.

- Ciężko uwierzyć w samobójstwo - mówiła w Legnicy siostra Lidii Wiera. - Kochała życie i ludzi. Stało się to, gdy przygotowywali się do wyjazdu z Legnicy.

Ta tragiczna historia natchnęła Waldemara Krzystka do nakręcenia obsypanego nagrodami filmu "Mała Moskwa". Ale jego fabuła odbiega od losów miłości Lidii i
oficera. Akcja filmu rozpoczyna się w 1967 r. Do Legnicy przyjeżdżają lotnik oblatywacz Jurij i jego żona Wiera. Ona zakochuje się w polskim oficerze, który
pomaga jej przygotować się do festiwalu piosenkarskiego. Z ich związku rodzi się córka. Tyle film.

W rzeczywistości Lidia Nowikowa osierociła dwóch synów. Po jej śmierci wraz z ojcem wyjeżdżają do ZSRR. Grobem Lidii opiekują się legniczanie. Stawiają kwiaty, zapalają świeczki. Nagrobek z marmuru postawił brat Lidii Stepan Siergiejewicz w 1978 r. Czas zrobił swoje. Kamień trzeba poddać renowacji. Chciał to zrobić osobiście Edward Muraszko, znany legnicki kamieniarz i kolekcjoner sztuki. Ale nie zdążył. Zmarł nagle na początku czerwca.

- Tato uwielbiał cmentarze - wspomina pani Malwina. - Chciał odremontować nagrobek Lidii, bo znał historię tej tragicznej miłości. Planował także renowację nagrobków we Francji.

W czerwcu minionego roku do Legnicy przyjechał syn Lidii - Siergiej Zinowiewicz Nowikow wraz z rodziną. Wszyscy byli bardzo wzruszeni troską, z jaką legniczanie
dbają o grób Lidii.

- Postanowiliśmy, że grób mojej mamy zostaje w Legnicy - zadeklarował wówczas wzruszony Siergiej. - Jest zadbany, stoją zawsze na nim kwiaty. Stał się częścią historii miasta. Moja mama żyje w sercach legniczan.

Zanim jednak Edward Muraszko mógł przystąpić do renowacji, upłynęło sporo czasu. Trzeba było uzyskać oficjalną zgodę rodziny na ten zabieg. Zajęli się tym urzędnicy legnickiego magistratu.

- Siergiej nie miał nic przeciwko temu - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta miasta. - Chciał tylko, żeby na nagrobku, w prawym górnym rogu znalazł się krzyż prawosławny.

Dawną świetność pomnikowi przywróci Malwina Muraszko. Skończyła studia filologiczne, ale po śmierci ojca zarządza firmą kamieniarską.

- Znam się na kamieniarstwie, bo pracowałam razem z tatą - zapewnia pani Malwina. - Marmur jest kruchym, łupliwym i trudnym materiałem. Ten nagrobek trzeba będzie oczyścić, wypolerować, uzupełnić ubytki i na koniec zakonserwować. Zgodnie z wolą syna Lidii będzie na nim krzyż prawosławny i wyraźne złote litery. Mam nadzieję, że już na początku września zakończę te prace.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto