- Zarzuty usłyszało dwóch twórców projektu z kadry technicznej KGHM oraz pracownik odpowiedzialny za wyliczenie jego kosztów - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Zdaniem prokuratury, pieniądze nie należały się racjonalizatorom, bo wymyślony przez nich zbiornik i tak powstałby wskutek naturalnych procesów geologicznych. Dwie osoby z kadry technicznej będą więc odpowiadać za wyłudzenie z miedziowej spółki ponad 264 tys. zł, a trzecia - za pomocnictwo. Grozi za to do 10 więzienia. Cała trójka złoży wyjaśnienia, które zostaną potem zweryfikowane.
Sprawę wniosków racjonalizatorskich w KGHM rozpoczęła na wniosek ABW Prokuratura Rejonowa w Legnicy, w 2006 roku. Rok później przekazano ją do Prokuratury Okręgowej w Opolu. Do zbadania było osiem wątków związanych z racjonalizatorskimi projektami. Szkody na rzecz KGHM sięgają, w sumie, nie mniej niż 35 mln zł - twierdzi prokuratura.
Cztery wątki są w toku. Pierwszy z nich dotyczy sposobu zwiększenia zdolności produkcyjnych wydziału elektrorafinacji w Hucie Miedzi Głogów. Kolejne wątki związane są z badaniem stopnia wykorzystania odpadów poflotacyjnych w ZG Polkowice-Sieroszowice oraz eksploatacją złóż w filarze ochronnym w tej kopalni, a ostatni dotyczy analizy i opiniowania nowych filarów i szybów w ZG Rudna.
Sprawy trzech wątków zostały umorzone. Dotyczyły pieca elektrycznego, hydrotransportu oraz reorganizacji hut.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
