Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą odzyskać córki. Czy im się uda?

Agata Grzelinska
Chcą odzyskać córki. Czy im się uda?
Chcą odzyskać córki. Czy im się uda? piotr krzyżanowski
Chcą odzyskać córki. Czy im się uda? Anna i Janusz Czyżyccy wychowują dwie dziewczynki: trzyletnią Oliwię, córkę pani Anny z pierwszego związku, i półroczną Julię - ich wspólne dziecko. Należałoby jednak napisać "wychowywali", bo od marca dzieci są w rodzinie zastępczej.

Chcą odzyskać córki. Czy im się uda?

- To jest straszne, z jaką łatwością odbiera się rodzicom dzieci. Tak nie może być, że wystarczy podejrzenie i malutkie dzieci trafiają do obcych, tym bardziej, że przecież jest rodzina, która może pomóc - mówi Mariola Borkowska, matka Anny Czyżyckiej.

Wszystko zaczęło się trzy miesiące temu, gdy opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która odwiedzała rodzinę, zauważyła, że mała Julia ma opuchniętą rączkę. Pojechała razem z małą i jej matką do lekarza. Badania wykazały, że dziewczynka ma liczne złamania i to powstałe w różnym czasie. Z legnickiego szpitala wysłano dziecko do Wrocławia.

- Szpital zawiadomił sąd i dzieci zabrano - dodaje Borkowska. - Jestem pewna, że ani moja Ania, ani Janusz dzieci nie biją. Ania jest trochę nieporadna, ale bardzo się stara. Nie rozumiem, dlaczego nas nie powiadomiono, przecież od razu bym przyjechała. Jestem pewna, że mała jest chora, skoro moja córka, matka karmiąca, odżywiała się zupkami chińskimi, to jak dziecko miało mieć mocne kości. Skąd? - matka pani Anny nie kryje łez. Mieszka na Mazurach. Zapewnia, że gdy tylko rodzina odzyska córki, zabierze ją do siebie.

- Nie bijemy dzieci - powtarzają w kółko Anna i Janusz. - Kochamy je i chcemy odzyskać.
Dyrektor legnickiego MOPS nie komentuje sprawy, odsyła nas do sądu.

Jarosław Halikowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Legnicy potwierdza, że Sąd Rejonowy prowadzi postępowanie o pozbawienie Czyżyckich władzy rodzicielskiej i na czas trwania tego postępowania umieścił dzieci w zawodowej rodzinie zastępczej. - W uzasadnieniu sąd wskazał, że z materiału dowodowego, zgromadzonego w sprawie, a w szczególności z licznych zaświadczeń lekarskich, wynika, że istnieje uzasadnione podejrzenie o stosowanie przemocy wobec małoletniej - mówi sędzia Halikowski. - Sąd prowadzi postępowanie dowodowe w sprawie - dodaje rzecznik sądu.

Śledztwo w sprawie wszczęła też legnicka prokuratura.

- Postępowanie o znęcanie się nad dziećmi prowadzone jest w sprawie, nie przeciwko - podkreśla Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Czekamy na opinię lekarską, która potwierdzi lub wykluczy chorobę genetyczną, która prowadzi do łamliwości kości. Opinia ta będzie wiążąca.
1 lipca ma się odbyć kolejna rozprawa sądowa.

Chcą odzyskać córki. Czy im się uda?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto