Centrum Demonstracyjno-Szkoleniowe w Legnicy (ZDJĘCIA)

- Dziś dobrze wykształcony pracownik jest cenniejszy od każdego sprzętu, a gwarantuję, że na tych maszynach uczą się najlepsi fachowcy. Wystarczy odrobina chęci i nauka, żeby zdobyć wspaniały zawód, który przyniesie nie małe zarobki - mówi Simon Vanmaekelbergh z firmy Haas.

Legniccy uczniowie jako pierwsi w kraju mogą się uczyć na obrabiarkach elektroerozyjnych. Zaś podobnych centrów w kraju jest jeszcze pięć. Miasto zainwestowało w placówkę 100 tys. złotych. Firma Abplanalp, która jest dystrybutorem sprzętu 1,75 mln zł. - Dzięki temu centrum uczniowie będą mogli jeszcze lepiej przygotować się do zawodu, zdobędą niezbędna doświadczenie i będą mieli okazję rozwijać swoje umiejętności - mówi Zbigniew Kałuża, dyrektor Centrum Kształcenia Praktycznego.

Pan Paweł Matejak, reprezentujący firmę Abplanalp, już w ubiegłym roku, podczas podpisywania listu intencyjnego, podkreślił, że najlepsi uczniowie po przejściu procedur egzaminacyjnych i otrzymaniu certyfikatów trafić mogą do ich firmowej bazy potencjalnych pracowników godnych polecenia. W Legnicy i najbliższej okolicy miasta zapotrzebowanie na specjalistów obsługujących maszyny CNC jest olbrzymie. Wiele zakładów związanych z Legnicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, czy też kapitałowo związanych z KGHM korzysta właśnie z takich maszyn.

- Kształcenie techniczne i zawodowe w Legnicy stoi na najwyższym poziomie. Ludzie nie trafiają do takich klas z przypadku. Są świadomi, że opanowanie odpowiednich umiejętności zagwarantuje im pracę - mówi Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. - Funkcjonuje też wiele klas patronackich w porozumieniu z firmami.