Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Areszt za znęcanie się nad rodziną

Ewa Chojna
Biją, wyzywają, grożą śmiercią – agresywne osoby, które nie stosują się do poleceń sądu trafią za kratki
Biją, wyzywają, grożą śmiercią – agresywne osoby, które nie stosują się do poleceń sądu trafią za kratki Archiwum
Areszt za znęcanie się nad rodziną. Biją, wyzywają, grożą śmiercią – agresywne osoby, które nie stosują się do poleceń sądu trafią za kratki.

Areszt za znęcanie się nad rodziną

Prokuratorzy wypowiadają wojnę osobom, które uporczywie znęcają się nad swoimi bliskimi. Jeżeli nie skutkują nakazy opuszczenia wspólnie zajmowanego domu czy zakazy zbliżania się do pokrzywdzonych, agresor nie może liczyć na pobłażliwość śledczych. Trafi za kratki.

Taki los spotkał już 45-letniego legniczanina, Dariusza P., który groził śmiercią swojej żonie i dzieciom.
Jak ustalili śledczy, mężczyzna stracił pracę i zaczął pić. Pijany wszczynał awantury.

– Wielokrotnie, w trakcie kłótni krzyczał i popychał swoją żonę, ubliżał jej i swoim dzieciom – powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Mężczyzna groził bliskim, że ich zabije, w końcu zaczął rzucać nożami i widelcami w swoją żonę.

W domu wskazanej rodziny wielokrotnie pojawiali się policjanci. To jednak nie robiło wrażenia na agresywnym 45-latku. Znęcał się fizycznie i psychicznie nad rodzina nawet jak już trwało postępowanie przeciwko niemu.
– Mężczyzna mówił, że choć pójdzie siedzieć na 25 lat to i tak zabije swoją żonę – dodaje Łukasiewicz. – Został zatrzymany i aresztowany 16 kwietnia tego roku.

Za kratki trafił również 54-letni Roman C. z Chojnowa, który mimo wyroku skazującego za znęcanie nad matką, który zapadł zaledwie w marcu, nadal znęcał się nad kobietą. 7 kwietnia sąsiedzi słysząc krzyki bitej wezwali policję. Mundurowi z Chojnowa zatrzymali agresora. Decyzją sądu został aresztowany na dwa miesiące.

– Zachowanie oskarżonego po wydaniu wyroku, zamiast się poprawić, uległo pogorszeniu – mówi Liliana Łukasiewicz. – Jak to określiła pokrzywdzona syn od tej pory stał się jeszcze gorszy, a wręcz nie do wytrzymania. W dalszym ciągu pod wpływem alkoholu wszczynał awantury i groził jej, że „pójdzie siedzieć, ale ją zabije”.

Oprócz tego Roman C. zgodnie z wyrokiem sądu miał opuścić mieszkanie matki, jednak jak stwierdził nie zrobił tego, ponieważ jest bezrobotny i nie ma gdzie mieszkać.

Jak ustalili biegli, 54-latek jest uzależniony od alkoholu, jednak w czasie popełniania przestępstwa był w pełni poczytalny. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Podobna historia miała ostatnio miejsce również w Głogowie, gdie agresywny mąż i ojciec dostał nakaz opuszczenia domu rodzinnego za znęcanie się nad bliskimi. Tym razem mężczyzna wykonał polecenie sądu, ale zamieszkał w altance 10 metrów od domu. Stamtąd rzucał kamieniami w okna i wygrażał się rodzinie. Mówił, że spali dom, że ich wszystkich pozabija.

– W każdym przypadku uporczywego znęcania się nad bliskimi prokurator wnioskuje o areszt – mówi Liliana Łukasiewicz. – Zmieniła się polityka w stosunku do osób, które stosują taką przemoc w swoich rodzinach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto