Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska

Szymon Staszczak
Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska
Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska Piotr Krzyżanowski
Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska. W wywiadzie dla miedzlegnica.eu Andrzej Dadełło komentuje m.in. ostatnie zmiany na ławce trenerskiej Miedzi.

Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska

Kto będzie trenerem Miedzi? Czy Janusz Kudyba może zostać na ławce trenerskiej na dłużej?

ANDRZEJ DADEŁŁO: - Tak, to jest w tej chwili dla nas optymalne rozwiązanie. W dwóch ostatnich meczach pod jego wodzą zespół stworzył więcej sytuacji podbramkowych niż we wcześniejszych jedenastu, więc poprawa w grze jest wyraźna. Przede wszystkim jednak Janusz Kudyba jest osobą ogromnie oddaną Miedzi, zapewnia nam maksymalny poziom zaangażowania i determinacji, a ten zespół potrzebuje teraz takich wzorców. Nie zamierzam w tej chwili dokonywać jakichkolwiek pochopnych zmian. Jestem zadowolony, że mam w klubie tak zaufanych ludzi jak Janusz, którzy w trudnej sytuacji potrafią pomóc. Dzięki temu nie muszę podejmować decyzji z dnia na dzień – pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą.

To znaczy, że na razie rezygnuje Pan z zatrudnienia innego trenera?

- Zawsze mamy wytypowanych kilku trenerów, których obserwujemy. Bierzemy pod uwagę kilka wariantów, bo tak działa dobrze zorganizowany klub, a takim jest właśnie Miedź. Nie wszyscy z nich są obecnie dostępni, ale cały czas przyglądamy się ich pracy. Przed sezonem postawiliśmy na trenera Stawowego, a on wybrał bardzo odważny, ale i bardzo ryzykowny sposób prowadzenia zespołu. Niestety, nie okazał się on skuteczny i zaczęliśmy sezon słabo.

Media spekulowały, że Miedź chce pozyskać trenera Tomasza Kafarskiego.

- To jeden z tych trenerów, którymi interesujemy się od dłuższego czasu. Dwa lata temu ówczesne władze Floty wyraziły zgodę na rozwiązanie kontraktu przez trenera Kafarskiego i jego przejście do Olimpii Grudziądz. Natomiast obecne władze zażądały od nas niemożliwych do spełnienia warunków finansowych odstępnego za trenera, więc dla mnie temat na ten moment został zakończony.

Kibice prześcigają się w podawaniu głośnych nazwisk trenerów, którzy mogliby trafić do Miedzi.

- Wielu trenerów o głośnych nazwiskach nie chce pracować w I lidze. Nawet jeśli chwilowo są bez pracy, to wolą poczekać na oferty z klubów Ekstraklasy. Pamiętajmy też, że finansowo to zupełnie inna półka. Przypomnę, że mamy budżet 7 milionów złotych. Siedem, a nie siedemnaście czy dwadzieścia siedem. A w tym budżecie mieszczą się wydatki na Akademię, która zatrudnia kilkunastu trenerów i w której trenuje około 350 dzieci, a także bursę, zgrupowania, sprzęt i stale podnoszoną jakość infrastruktury. Na pierwszy zespół nie wydajemy takich środków. To, że jesteśmy dziś postrzegani jako bogaty klub, to jest zasługa ludzi, którzy pracują w Miedzi i są temu klubowi oddani, a pieniądze wydawane są efektywnie. Na co dzień poruszamy się w określonych ramach finansowych i jeśli sprowadzamy zawodnika czy trenera, to oferujemy tyle, na ile nas w tej chwili stać. Dzięki temu nie mamy żadnych długów i zobowiązań. Zapewnienie stabilności i płynności finansowej dla klubu, a więc także wiarygodności biznesowej, to priorytet moich działań.

Słaby start sezonu, zwolnienie trenera – to nie są dla klubu łatwe momenty…

- To są sytuacje, które zdarzają się w futbolu, nawet drugi rok z rzędu. Zespół jest w fazie przebudowy, został znacząco odmłodzony, pojawili się zawodnicy zagraniczni, sztab szkoleniowy nie poradził sobie z przebudową drużyny – stąd znaleźliśmy się w miejscu, którym jesteśmy. Mamy jednak piłkarzy dużo lepszych niż obecne miejsce w tabeli, klub organizacyjnie wzrasta w wielu obszarach, także wyniki są tylko kwestią czasu. To też moment, kiedy bardzo jasno widać na kim można polegać, bo właśnie trudne momenty weryfikują szumne deklaracje. Mamy jasną i przejrzystą strategię zarządzania i funkcjonowania klubu, ona już przynosi nam efekty w wielu obszarach, przyniesie również efekt w tym najważniejszym – w wynikach pierwszego zespołu. Niezrozumiała jest dla mnie ta niecierpliwość, przecież niektóre swoje biznesy budowałem wiele lat. I też bywało różnie.

W niedalekiej perspektywie przed Miedzią bardzo ważne mecze, a przede wszystkim pojedynek derbowy w Lubinie z Zagłębiem, na który kibice czekają już ponad 30 lat…

- Rok temu przed meczem z Lechem Poznań mówiłem piłkarzom, że to jest dla nich niepowtarzalna okazja zmazania tego – co by nie mówić – wstydliwego początku sezonu. Dostali szansę od losu na rehabilitację i nie mogli jej zmarnować. Dzisiaj jesteśmy w podobnym położeniu. Mam pełne zaufanie do trenera Kudyby i wiem, że na mecz z Zagłębiem wybierze i zmotywuje jedenastkę, która będzie walczyć o każdy metr boiska.

Źródło: Miedź Legnica

Andrzej Dadełło: Miedź Legnica musi walczyć o każdy metr boiska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto