Ściana straceń była wielokrotnie opisywana i pokazywana w telewizji. Stoi przy ul. Daszyńskiego. Mocno zniszczony, ceglany mur, widoczny od strony placu po zburzonych kamienicach. Podczas wojny zamykał spacerniak hitlerowskiego więzienia. Po jej zakończeniu budynek byłego aresztu i siedziby niemieckiej policji przejęła polska milicja, później był tu hotel dla kolejarzy, a przed kilku laty kupił go przedsiębiorca spod Zgorzelca.
- Na cegłach tego muru więźniowie wyryli ponad 25 napisów, są na nim także ślady, prawdopodobnie po kulach - wylicza dr Szwagrzyk. - Przebywali tu ludzie, których zsyłano później do obozów koncentracyjnych albo rozstrzeliwano pod murem.
Odzwierciedlają to napisy. Alfons Frey wyrył na cegle datę 7 IX 1944, co ona upamiętnia - nie wiadomo. Przy nazwisku Tomasz Kubicki jest krzyż i podpis "sp kara śmierci przez SS 1945".
W więzieniu przebywali Francuzi, Czesi, Rosjanie, Ukraińcy i Polacy. Niewykluczone, że część nazwisk na murze wyryli jeńcy ze Stalagu VIIIC z Żagania, uczestnicy masowej ucieczki w marcu 1943 r. - Gdy dowiedzieliśmy się, że byłe więzienie ma zostać sprzedane, postanowiliśmy ocalić pamiątki z czasów wojny - mówi dr Szwagrzyk. - Z drugiej strony, nie chcieliśmy wiązać rąk właścicielowi. Zaproponowaliśmy mu, by rozebrał mur, a cegły z napisami oddał do muzeum.
Ale właściciel się nie zgodził, więc do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków trafiła sprawa o wpisanie do rejestru zabytków, co właśnie zostało dokonane.
- Wpisanie do rejestru oznacza, że muru nie można ani rozebrać, ani zniszczyć - podkreśla Ewa Kica, zastępca dolnośląskiego konserwatora zabytków. Obiekt należy do biznesmena Sławomira Detki. Zapowiada, że od decyzji konserwatora zabytków odwoła się Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Nie jestem przekonany, czy te napisy pochodzą z okresu wojny - mówi Sławomir Detko. - To duże obciążenie zajmować się zabytkiem.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?